Nawigacja motocyklowa

Nasz dział handlowy
Awatar użytkownika
Silence
Posty: 899
Rejestracja: 31 marca 2012, 22:40
Lokalizacja: Krakow
Motocykl: Yamaha raider
Kontakt:

Nawigacja motocyklowa

Post autor: Silence »

Witam , jaka polecacie nawigacje motocyklowa dla starszych panow 60+/lekko niedowidzacych, niedoslyszacych itp/taka aby bylo dobrze widac i prosta w obsludze. Dzieki ipozdrawiam luzik
Kazdy wedrowiec niech zazna szczescie tam , dokad zmierza/ D. L/
Awatar użytkownika
Leon
Posty: 1399
Rejestracja: 3 listopada 2010, 09:29
Lokalizacja: Libiąż
Motocykl: HONDA VTX 1800
Kontakt:

Post autor: Leon »

Silence każdy tutaj poleci ci Tom Toma jeżeli chodzi o nawigację motocyklową mozna też jeździć na mapach Google ale za granicą internet trochę kosztuje. Więc Tom Tom z pełną aktualizacją map i fotoradarów bo mozna spotkać na rynku okazyjne egzemplarze w dużo niższej cenie ale one mają aktualizację przez np: 6 mc a później trzeba płacić.
Awatar użytkownika
Silence
Posty: 899
Rejestracja: 31 marca 2012, 22:40
Lokalizacja: Krakow
Motocykl: Yamaha raider
Kontakt:

Post autor: Silence »

A ktorego TomToma polecasz? :okok:
Kazdy wedrowiec niech zazna szczescie tam , dokad zmierza/ D. L/
Awatar użytkownika
Zibi
Administrator
Posty: 4519
Rejestracja: 2 marca 2009, 14:45
Lokalizacja: Libiąż
Motocykl: Honda VTX 1,8
Kontakt:

Post autor: Zibi »

No siema,
Pytasz którego?- ja odpowiem tak:
Miałem TomTom-400 i sprawowała się bez problemów do momentu jak mi pechowo nie upadła i gdzieś tam się rozszczelniła. Wracając z Poraja z naszej imprezy, dopadła nas ulewa i uszkodził się ekran dotykowy, znaczy nie działała jego część - suszyłem kombinowałem i ekran nie wrócił już do normalności. Byłem załamany i zdecydowałem się kupić nowego TomTom 550 po okazyjnej cenie w ofercie TomToma, pojawiła się taka opcja i skorzystałem. Gdy już miałem nowego TT-550, znalazłem gościa, który zajmuje się ekranami dotykowymi - zadzwoniłem, podjechałem (Katowice) i owy szpec wymienił mi taki ekran na nowy za niewielką kasę i nawigacja ponownie odzyskała swoją stu procentową sprawność. Sprzedałem ją w niedługim czasie, tak że ,,wymiana'' TomToma-400 na TomToma-550 nie kosztowała mnie nie wiadomo ile, chyba więcej stresu niż pieniędzy prawdę mówiąc - ale mam nówkę sztukę 550.

Porównanie obu modeli w nawigowaniu, niczym się nie różni. Technicznie, 550 jest odrobinę szybszy, tak przy włączaniu urządzenia jak i przy przeliczaniu trasy, no i ma jakieś tam dodatkowe opcje w ustawieniach trasy, ostatnio Leon mi coś tam pokazał. 550 aktualizuje się przez WiFi, ale wg mnie, nic to do urządzenia w sensie technicznym nie wnosi, w czasie aktualizacji przez WiFi tak czy siak, navi musi być w zasięgu Twojej sieci i w stanie ładowania, czyli wisieć na kablu od ładowarki takiej od telefonu. Poprzedni model aktualizował się przez kabel USB i komputer z połączeniem internetowym i aplikację TomTom MyDrive Connect - wg mnie lepsze rozwiązanie, ale co zrobić - trzeba było zapłacić za nowość w sensie WiFi w nawigacji, ot takie historie. Teraz TT550 informuje cię czerwonym znakiem w ,,USTAWIENIACH'' o potrzebie aktualizowania urządzenia, tak że - zasięg sieci, kabel do ładowarki i kliknięcie w polecenie aktualizuj i to wszystko, jednak sam proces trwa dłużej niż w poprzednim modelu ponieważ aktualizacja zależna jest od szybkości łącza. U mnie raz zasuwa jak szalona, a raz się ślimaczy - ot nowe technologie.

Co do nawigowania: - który model byś nie kupił, będziesz Pan zadowolony. Jeżeli byłbyś zainteresowany TomTomem, to kupuj z pełnym pakietem map Europy, ( TT550 w pakiecie ma możliwość wgrania map całego świata, tak ze ten ???), trzeba sobie zwrócić uwagę, bo nasz kolega trafił na okazję i nieświadomy kupił nówkę sztukę od TomToma z Europą zachodnią i tu, Ukraina między innymi, na ten przykład jest w tym pakiecie nieosiągalna. No i aby dożywotnie aktualizacje były w pakiecie - to co pisze Leon.
Dochodzi jeszcze opcja zakupu z uchwytem do samochodu i zamkami do zabezpieczenia navi na kierownicy, ale to dodatkowy koszt- nie mały dodam, a navi w czasie gdy moto stoi na parkingu, lepiej po prostu ściągać i brać ze sobą. Uchwyt do samochodu - też fajna opcja dodam, gdyby co, to można dokupić osobno.

Wybór masz tak, że ten ;)
Awatar użytkownika
Silence
Posty: 899
Rejestracja: 31 marca 2012, 22:40
Lokalizacja: Krakow
Motocykl: Yamaha raider
Kontakt:

Post autor: Silence »

Dzieki Zibi :okok:
Kazdy wedrowiec niech zazna szczescie tam , dokad zmierza/ D. L/
Awatar użytkownika
lenio
Posty: 1813
Rejestracja: 23 lutego 2011, 13:05
Lokalizacja: słomniki
Motocykl: Honda Cbf 1000 fa
Kontakt:

Post autor: lenio »

Ja kupilem kiedyś do samochodu chińczyka Vordon i powiem tak , aktualizacja dożywotnio, śmiga naprawdę szybko , ale ja na kartę wgrałem swoje mapy I-GO na ktorych śmigam kilka lat i bez najmniejszego problemu prowadzi i jeszcze troszkę ma bajerów a cena za 7 cali to 200 zł , kiedyś dawno temu kupiłem Mio i na tamte czasy była extra a kosztowała prawie majątek , następnie kupiłem dobrego chińczyka i powiem tak , po co przepłacać
Drogie Panie Cycki są Nasze , Wy je tylko nosicie
Awatar użytkownika
Zibi
Administrator
Posty: 4519
Rejestracja: 2 marca 2009, 14:45
Lokalizacja: Libiąż
Motocykl: Honda VTX 1,8
Kontakt:

Post autor: Zibi »

No oczywiście, do samochodu tak - Chińczyk bez wątpliwości się nadaje, zwłaszcza z mapami znanych firm ;) , to tylko urządzenie i do puki działa elektronika jest mu, temu urządzeniu znaczy, wsio rybka wg jakiej mapy prowadzi nawigowanie.

Motocykl jednak to nie samochód i tu niestety, pojawia się problem zmiennej pogody, znaczy nie tylko lejącej się bezpośrednio na urządzenie deszczowej wody, ale dochodzi również słońce, które w znaczący sposób ogranicza widoczność ekranu. Oczywiście można z tym żyć, ale wkurza gdy w najbardziej potrzebnym momencie, nic na ekranie nie widać, bo właśnie jara na niego słońce, albo ochroniłeś swoje urządzenie jakimś plastikowym workiem-reklamówką , gdyż zaczęło solidnie padać.
Nie wiem jak teraz, ale dawniej nawigacje samochodowe nie miały wbudowanego blutufa, tak że tylko ekran dawał możliwość odczytu trasy. Owszem, można też zrezygnować z nawigacji w ogóle i nawigować mapami z telefonu, ale to też nie załatwia sprawy do końca, jako że widoczność ekranu telefonu, jest podobna do widoczności jaką prezentują na motocyklu nawigacje samochodowe - słabe po prostu, plus do tego, nawigowanie poza granicami PL, wymaga połączenia z internetem, roaming jak wiemy, przynajmniej na razie tani nie jest, choć idzie ku lepszemu i, no własnie - woda, jako że nie wszystkie telefony przecież są na nią odporne.

Zanim kupiłem TomToma, ,,zdarłem'' chyba z pięć mniej, lub bardziej chińskich urządzeń - wydałem przy tym sporo kasy aby ,,zaoszczędzić'' - to nie było efektywne oszczędzanie, dodam tylko. No własnie - gdybym był bardziej ostrożny, pewnie do dziś śmigał bym z TT-400 jak nasi koledzy, którzy mniej więcej w tym samym czasie też zakupili TT. Czytając fora motocyklowe okazuje się, że sporo ludzi kiedyś tam, wybrało podobny do mojego sposób ,,oszczędzania'' na zakupie motocyklowej nawigacji - z tego co wiem, nikomu się to nie opłacało.
Teraz, nauczony doświadczeniem, wolał bym kupić nawet używaną, ale przystosowaną do warunków pogodowych nawigację motocyklową, niż ,,oszczędzać'' na samochodowych Chińczykach, ale jak to mówią - ,,mądry Polak po szkodzie''.
Awatar użytkownika
Pawlas
Posty: 290
Rejestracja: 24 marca 2011, 15:22
Lokalizacja: Kraków
Motocykl: TT900GT
Kontakt:

Post autor: Pawlas »

W temacie nawigacji wrzucę swoje 3 grosze. Od lat używam aplikacji w telefonie: OsmAnd. Widoczność oczywiście zależna od możliwości ekranu ale obecne wyświetlacze działają świetnie nawet w pełnym słońcu. Używam tego tak na moto jak i w samochodzie (duet z Yanosikiem) ale też ma opcje rowerowe i piesze. Mapy wgrywasz te, których potrzebujesz i są uaktualniane co miesiąc. Jeździłem na tym po Europie, Stanach i Azji. Wszędzie działało jak należy i co więcej ma sporo informacji o ciekawych miejscach w okolicy. TomTom jest bezspornie lepszy w wyznaczaniu tras motocyklowych bo zdaje się że ma opcję tras z dużą ilością zakrętów :-)
ODPOWIEDZ